niedziela, 28 grudnia 2014

Liebster Blog Award

Hej, hej wam :)
No więc zostałam podwójnie  nominowana do Liebster Blog Award, za co naprawdę ogromnie dziękuję :')

Pierwsza Nominacja jest od:
http://neymar-opowiadania.blogspot.com/

1. Czy lubisz piłkę nożną? Uzasadnij swoją odpowiedź.
Tak. Znaczy, gram w siatkówkę, ale piłkę nożną bardzo lubię oglądać, gram też czasami z młodszymi braćmi. A dlaczego lubię? Jest to w jakiś sposób emocjonujący sport, coś się tam dzieje. I to jest właśnie fajne :)
2. Lubisz czytać książki? Jeśli tak, to jakie?
Strasznie lubię czytać, ogólnie wszystko, nie tylko książki. Jakie, to najbardziej przygodowe typu "Harry Potter", ale lubię też biografie.
3. Gdzie chciałabyś pojechać?
Do Barcelony, na Camp Nou najbardziej, i do Grecji
4. Twój ulubiony kolor?
Chyba czarny.
5. Ulubiony zespół?
Nie mam już ulubionego zespołu, wcześniej było to One Direction, teraz też tak właśnie oni, ale na równi z 5 Seconds Of Summer, The Script, Red Hot Chili Peppers, Linkin Park.
6. Masz jakieś zwierzątko? Jeśli tak, jakie?
Niedawno miałam rybkę, ale mi zdechła, więc nie mam.
7. Ulubiony/a aktor/aktorka?
Johny Depp <3
8. Co zamierzasz robić w Sylwestra?
Idę do Martyny, będzie Płaski, więc będzie też beka :'D
9. Co lubisz robić w wolnym czasie?
Pisać opowiadania, słuchać muzyki, co i tak robię zawsze, bo dla mnie nie ma życia bez muzyki, i lubię też rysować.
10. Uprawiasz jakiś sport? Jeśli tak, jaki?
Tak, od około 2 lat gram w siatkówkę.
11. Ulubiony klub piłkarski?
BARCA <3

A druga nominacja:
http://hearts-are-breakable.blogspot.com/

1. Masz jakieś zwierzęta?
Niedawno miałam rybkę, ale mi zdechła, więc nie mam.
2. Ile masz lat?
12, prawie 13
3. Co lubisz robić w weekend?
Wychodzić z przyjaciółmi.
4. Jakie lubisz opowiadania?
O tym co mnie interesuje, Neymar, 1D, 5SOS ...
5. Lubisz święta?
Zwłaszcza Boże Narodzenie, bo Kevin leci hahahhaha.
Boże Narodzenia najbardziej, to taki magiczny czas. *_*
6. Wolisz książki czy filmy?
Książki <3
7. Ulubiony piosenkarz/rka?
Chyba Justin Bieber/
8. Masz rodzeństwo?
Tak, mam 2 młodszych braci, są bliźniakami, mają po 6 lat.
9. Co myślisz o nietolerancji?
Jest to nietolerancyjne XD
10. Jaki posiadasz talent?
A nie wiem, podobno zarąbiście rysuję, ale czy tak jest, pff, kto wie.
11. Największe marzenie?
Mam dużo marzeń, ale chyba takie największe, to przeżyć.

No więc tyle, a ja nominuję:
1.http://football-i-inne-imaginy.blogspot.com/
2.http://fly-with-me-baby.blogspot.com/
3.http://niekomentuj.blogspot.com/
4.http://neymarowo.blogspot.com/
5.http://neymarjunior199.blogspot.com/
6.http://mamy-tylko-kradzione-chwile-szczescia.blogspot.com/
7.8. http://njr-mi-amor.blogspot.com/
8.2. http://queriendote-en-mis-brazos.blogspot.com/
9.10. http://neymarzetesconfession.blogspot.com/
10.http://neymaarmylife.blogspot.com/
11.6. http://hearts-are-breakable.blogspot.com/

A moje pytania to:
1.Jak masz na imię?
2.Co kazało ci pisać bloga?
3.Masz rodzeństwo?
4.Masz jakąś ulubioną grę komputerową?
5.Jaki kraj chciał/abyś wiedzić?
6.Ulubiony zespół?
7.Najlepiej wspominany moment w twoim życiu?
8.Ulubione jedzenie/potrawa?
9.Jaki masz model telefonu?
10.Ulubiona marka ubrań?
11.Co lubisz robić w wolnym czasie?



wtorek, 23 grudnia 2014

#7 Leo Messi 3/?

Przepraszam że dosyc dlugo nie bylo nic, ale życie m się sypie, i nie radzę już sobie.
No to co...
Pisac, czy nie ?

-Jestem Leo, a ty?
-Lena...Eee... Ja już chyba pójdę...
-Widzisz Leo, odstraszasz dziewczyny.-westchnął Neymar, jakby on potrafił mieć każdą.
Ja spłonęłam rumieńcem i poczęłam odkluczać drzwi od pokoju nr 208.
-Ehh...No co jest...
-Daj mi ten klucz.-Neymar podszedł do mnie, a ja wręczyłam mu klucz od pokoju.
-I co w tym trudnego ? - Zapytał otwierając mi drzwi.
-Jak widać nic.-Odparłam mierząc go srogim wzrokiem. Weszlam do mojego nowego domu, przynajmniej przez najbliższe 2 miesiące, i zamnknęłam za sobą drzwi, pozostawiając piłkarzy w milczeniu.
-Wreszcie...-zdjęłam buty, i weszłam do pierwszego pomieszczenie. Był to salon, połączony z kuchnią. Obok była sypialnia z łazienką, i jeszcze jedna łazienka. Mogloby się zdawać, ze to wcale nie jest hotel pięcio gwiazkowy, tylko dziesięcio. Był tak cudowny i przestronny, że oczy same się cieszyły. Postawiłam walizkę obok łóżka (czytaj : ciepnęłam na podlogę), po czym sama położyłam się na miękkie łóżko. I zasnęłam.
*-Lenko, Leno, Lenciu, jak tam chcesz, wstawaj !!!
-Jezu, pojebało cię ?!? Śpi, a ty się wydzierasz.-oberwałem w czoło od Messiego, przy czym musiał podskoczyć, bo nawet do nosa mi ręką nie dosięgal.
-Nie bulwersuj się tak. -Odparłem, po czym ruszyłem do śpiącej dziewczyny i wskoczylem na jej łóżko.
-Leeeeeenuś wstawaj proooooszę!!! -krzyczałem. Ta nawet się nie poruszyła.-Leeeeeeeeeeena noo!!!-szturchnąłem ją lekko. Otworzyła oczy.
-Co?!-krzyknęła szybko wstając z łóżka.-Co wy tu robicie?!
-No więc ja leżę na twoim łóżku, Leo stoi, a Ney obok niego.
-Nie śmieszne.Kto was tu wpuścił ?
-Było otwarte, więc uznaliśmy że wejdziemy.
-Teraz również są otwarte, więc możecie wyjść.
-Taaak... Przyszliśmy do ciebie, z propozycją, taką, czy nie poszłabyś z nami.- pokazałem na siebie i chłopaków.- i resztą na basen.
-My się nawet nie znamy.-odparła.
-Mamy zamiar cię poznać.Jesteś na nas skazana przez 2 miesiące noooo!-dodałem.
-Hmmm...A zagramy w siate?-zapytała.
-No jasne.-powiedział Neymar.
-No dobra, mogę iść.Ale dajcie mi chwilę, przebiorę się
-Jasne.-powiedzaiał Messi*
O co im chodzi?
Wyjęłam z walizki strój kompielowy, krótkie spodenki, i bluzkę nad pępek, zamknełam walizkę, wyminęłam milczących chłopaków i z uśmiechem weszłam do łazienki.
-Ale ładna jest, prawda? -usłyszałam głos.
-Uuuuuu, czyżby Leo się zakochał.
-Westchnął Neyma.-Masz rację, bardzo ładna. Wiesz co Leo...Albo nie, nic.
-Ney, albo mi się zdaje, albo ty masz już dziewczynę.-westchnął Gerard.
-Wiem, że mam. -Odparł obojętnie, a ja uznałam że jest już u mnie na straconej pozyji, jeśli tak traktuje kogoś kogo kocha.
Skończyłam przebierać się, więc wyszłam z łazienki.
-Idziemy?-zapytałam.
-Yyy...co? Znaczy tak, chodźmy.-powiedział Gerard, wstając i udając się do wyjścia.
Zabrałam jeszcze torebkę, i także chciałam wyjść, jednak wpadłam na kogoś.
-Yyyyy... ja... nooo ten...
-Chodźmy już.-zaśmiałam się do Messiego i wyszliśmy z domu. Ja zakluczyłam drzwi, po czym udaliśmy się do wyjścia z budynku. Na dole słychać już było straszny hałas.
-Jak to są wasi koledzy, to ja dziękuję.-uśmiechnęłam się.
-Hahaha, polubisz ich napewno. Może robią dużo(czyt.bardzo dużo) hałasu, ale są najlepsi na świecie.-powiedział.
Zeszliśmy na dół po schodach, skąd właśnie dochodził tak ogromny hałas.
I tak, miałam rację.
To była reszta FC Barcelony.
-No jesteście wreszcie. Myśleliśmy że już nie przyjdziecie.-krzyczał Dani Alves, stojąc na stole.-Chodźcie idziemy na basen, ALE!!!-Krzyknął, a wszyscy spojżeli na niego.-Poznajcie Lenę, bo jakoś nie było wcześniej okazji.
-Hej...-odparłam zawstydzona
-Hej, hej Lena! -odparł Fabregas podchodząc i przytulając mnie mocno, po nim zrobił to Iniesta, Munir, Bartra, Iniesta, Xavi, Alves, Alba, i reszta.
-Okej, a teraz wreszcie idziemy na basen.-westchnął Alves. Wyszliśmy tylnyn wyjściem, gdzie za hotelem był basen.
-AAAAAAAAAAAA!!!- krzyknął Pique i biorąc rozbieg wskoczył do basenu. -No chodźcie!
Każdy z chłopaków zdjął bluzkę i w miarę "normalnie" skoczyli do basenu.
Ja odłożyłam torbę obok leżaku, i także chciałam wejść do basenu, jednak ktoś mi pomógł.
-Nooo, Lenka...-Messi wziął mnie na ręce, i szybkim ruchem wrzucił do basenu.
-Nie dziękuj, nie musisz.-odparł.
-Uhh...chłopcy.-westchnęłam wychodząc z wody, i zdejmując spodenki oraz bluzkę, po czym wracając do basenu. Pique, jak jakieś małe dziecko, zaczął pryskać mnie wodą.
-Aaaaaa, stop, proszę!- podpłynęłam do niego, i zwisiłam na szyi, chcąc go wywalić, ale ten nawet nie drgnął.
-Tak się bawisz koleżanko?-zaśmiał się.
-Widzisz teraz mnie nie poprys...Aaaaaaaaaaa!!!-krzyknęłam, bo ktoś postanowił zanurzyć mnie pod wodą.

Jeeej, prawie skończyłam 3 część :D Myślę że, taka sobie :/. Trochę spędziłam na drugim blogu : http://youarebeautifulno-matter-whattheysay.blogspot.com/?m=1 , jak chcecie to zapraszam ;)

Mamy Święta, Święta, Święta :D

Dziś Mikołaj jest nie w sosie, Elf przeleciał mu gosposię, W akcji zemsty dziad brodaty, ruchnął wszystkie inne skrzaty. Renifery oburzone bo ich tyłki też ruszone, a więc życzę Wam Wszystkiego i by Mikołaj Was nie "tego" .
Wesołych Świąt wam Wszystkim, dziękuję że jesteście ze mną :')

poniedziałek, 8 grudnia 2014

#6 Leo Messi 2/?

Hejeczka, siemaneczko i takie inne :D No to co ? Lecimy z 2 częścią Messiego °·°

-O cholera...-Otworzyłam usta na widok mojego wybawiciela. Mogłam się wręcz założyć, z kim kolwiek, że moje oczy powiększyły się conajmniej 5 razy.Prawie wypadły mi z orbit. Chłopak patrzył na mnie dziwnie, jakbym była osobą chorą psychicznie, a tłum ludzi nagle umilkł. Słyszałam tylko dźwięk flesza i robienia zdjęcia.
Miał ładne oczy.
Ładne? Pfff...Śliczne.
Jednak po chwili uświadomiłam sobie, jakie to spotkanie, dosyć niefortunne, może mieć konsekwencje. Podniosłam się na równe nogi, i cała zlana rumieńcem, chciałam ruszyć do recepcji, jednak zostałam zatrzymana.
-Poczekaj. Wszystko okej? -zapytał przyglądając mi się, a za razem schylając dosyć bardzo. Był okropnie wysoki. Chyba aż za, może tak miał z 1,90 cm. A to w porównianiu do mojego 1,59... Był wieżą Eifflą...
-Eee...tak, ale przepraszam, teraz już muszę iść...-wyrwałam mu się po czym odeszłam szybko. Do moich uszu dobiegło jeszcze ciche :"Jestem Gerard, a...", i tylko tyle, bo weszłam w inny korytaż. Tam odetchnęłam z ulgą i podeszłam do recepcji.
-Dzień dobry, ja jestem Lena Thomson, miałam reze...
-A tak, tak, już chwileczkę. - mężczyzna był bardzo roztargniony i szybko począł szukać czegoś w grubym zeszycie, wysypując z niego połowę powkladanych do środka karteczek.
-Tak, prosze bardzo klucz, pokój 208, jeden z lepszych. Życzę miłego pobytu. - uśmiechnął się trochę sztucznie.
-Dzię...dziękuję...
"Aha, to było dziwne."
Udałam się do windy, taszcząc za sobą walizke, która nie powiem, nie była taka mała, sięgała mi ponad pas. Przycisnęłam przycisk "\/"* i stałam czekając na winde.Urządzenie przyjechało chwilę później. Już miałam wsiadać, jednak przeszkodził mi tupot kilkudziesięciu par stóp. Odwróciłam się, a po schodach, wchodzili oni. Na tyłach grupki śmiejących się mężczyzn, dostrzegłam Pique (myśleliście, że ich nie znam, aaaaaa pff...). Wsiadłam do zamykającej się już windy,ciągnąc walizkę. Chciałam uniknąć kolejnego spotkania z nimi. A zwłaszcza z Messim... (wcale nie z Gerardem).
Hm, czemu Leo ?
Biorąc pod uwagę to, że jest jednym z przystojniejszych piłkarzy świata, wspaniałym człowiekiem...Mogłabym się wręcz rozpłynąć na jego widok. Wszyscy mówią: "Messi, naprawdę? Porównaj jego do Ronaldo...Piękna i Bestia".
Ale nie...
Liczy się też wnętrze człowieka, serce, i zrównoważone przywiązanie do wyglądu, czy uczuć. Leo był wzorem do naśladowania dla wielu ludzi. Za to go pokochałam.
Zanim się obejrzałam i powróciłam do świata , przede mną rozciągał się długi korytarz, a drzwi od windy były otwarte. Wysiadłam z niej i poczęłam szukać pokoju numer 208
-196. Tam jest 199, wiec 208 musi tu gdzieś być.- gadałam sama do siebie.
Szłam czytając kolejno numerki na drewnianych drzwiach: 205,206,207,208...
Poczułam ból głowy, po czym upadłam na ziemię. A jakaś osoba na mnie...
-Wiesz co Leo, może przenieście się w bardziej ustronne miejce, tam nikt wam nie będzie zawadzał.-zobaczyłam wchodzącego po schodach Neymara, który musiał coś pieprznąć , a za nim szli Iniesta, Bartra, Pique, Fabregas*, Munir i inni.
Zaraz...
Powoli przeniosłam wzrok na osobę leżącą na mnie. Zaczerwieniłam się momentalnie. On gapił się na mnie głupkowato, i chyba ani myślał zmieniać pozycji.
-Eee...przepraszam, powinienem patrzeć gdzie idę.-podniósł się szybko pomagając mi wstać.
-Nic się nie stało.- wydukałam.-Ja też powinnam uważać...
-Jestem Leo, a ty?

Myślę, że nawet fajny mi wyszedł :D Nie wiem, nie mnie oceniać XD Okok, więc po:
1.Jak widzicie (chyba) zmieniło się i nie ma już np. 1/3 Czy 2/3, bo na początku przewidywałam 3 części Messiego. A tu sie okazuje, że zajmie trochę więcej, więc jest 1/? i 2/? :D
2.Dostałam straszny spam na asku, prośbami o opowiadania :S Piszecie, że wam się podobają moje opowiadania, za co wam strasznie dziękuję, bo to bardzo motywuje <3 Jednak, błagam was, narazie nie piszcie próśb, bo ja z tym wszystkim nie wyrobię do 728378373837 roku.
3.Przepraszam za moją siostre (przypomniało mi się teraz), bo dała wam Neymara, ale, ja jej dałam z błędami, i poprosiłam, by poprawiła. Teraz muszę poprawić ja, super (y)^^
*Wiem , że to dziwne, że Fabs, Bartra i Munir razem (w Barcy XD),ale jestem zbyt przywiązana do Fabregasa, i musiałam go dodać, bo bym poprostu chyba się popłakała bez obecności Fabsia w opowiadaniu. :'/ NIE TRUJĘ WAM DŁUŻEJ #BOITAKNIKTNIECZYTA. Ale kocham was i dziękuję misiakii <3